Polska, Śmigiel

miasto wiatraków

14 kwiecień 2012; 0 przebytych kilometrów




smigiel



Śmiegiel - miasto wiatraków... kiedyś tak właśnie było. Pracowało ich tutaj kilkadziesiąt. Według przekazów za każdym razem, gdy budowano setny, zawsze jeden z nich zostawał strawiony przez pożar albo powalony przez wiatr. Ciekawa legenda!

Dziś w Śmiglu wiatraki są dwa - oba przywędrowały z okolicznych wsi. Dziś stoją dumnie na wzgórzu nad stawkiem. Warto je obejrzeć, bo są w super stanie.

Niedaleko wzgórza z wiatrakami jest stary cmentarz ewangelicki. Dziś już niewiele z niego zostało, choć teren jest spory - kilka powalonych nagrobków (najstarsze z końca XIX wieku), kilka tablic wmurowanych w mur. Niektóre mają ciekawe epitafia - wszystko po niemiecku.
Przy cmentarzu zachowała się jeszcze ładna ceglana kaplica cmentarna i mały dawny domek grabarza. W domek też wmurowana jest tablica nagrobna, a obok stoi głaz z wyrytą datą 1605.

Czasu jeszcze trochę mi dziś zostało, więc idę przejść się na rynek. Wygląda na to, że rynki są tu właściwie dwa - jeden z radą gminy, a drugi, kawałek dalej, z ratuszem. Wszędzie dookoła kolorowe małe domki.
Z obu rynków widać wysmukłą wieżę neogotyckiej fary.
Coś się dziś dzieje specjalnego, bo ulicami podążają panowie ze sztandarami. Chyba Bractwo Strzeleckie i strażacy.
W uliczce idącej w dół od fary stoją bardzo ładne większe domy, jeden z nich przypomina mały dworek.

Resztę atrakcji z braku czasu zostawiam na następny raz.